dna
Liczba pozycji: 5
Ze dna martwego serca... – ebook
Władysław Orkan
Publikacja pochodzi z bazy Polskiej Biblioteki Internetowej. Książka cyfrowa została przygotowana w najwygodniejszym formacie ePub, który umożliwia komfortowy odczyt na większości czytników e-booków na świecie wspierających standard ePub oraz w aplikacjach mobilnych na telefonach, tabletach itp. Format umożliwia intuicyjną zmianę układu tekstu, powiększania i pomniejszania rozmiaru czcionki. Ciesz...Data dostępności:
Data publikacji:
Powszechne braterstwo – ebook
John Galsworthy
“Powszechne braterstwo” to powieść Johna Galsworthy’ego, brytyjskiego powieściopisarza, nowelisty, poety i dramaturga, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. “Jej oczy, zielonawo szare, którymi często spoglądała ironicznie, w obawie, żeby nie zdradzić tego, co działo się w jej duszy, wpatrywała się badawczo w wystawioną błękitną suknię, jak gdyby chcąc przeniknąć do dna, jak dalece jest...Data dostępności:
Data publikacji:
Mocniejsza niż śmierć – audiobook
Lidia Czyż
„Mocniejsza niż śmierć” to oparta na faktach historia młodego chłopaka, Radka, zranionego i zagubionego tak bardzo, że w akcie desperacji wysyła do nieznajomego księdza list, z prośbą o pomoc, w którym opowiada mu dramatyczną historię swojego życia. Pisze o matce, weekendowej alkoholiczce, znęcającej się nad nim, czy o ojcu, zajętym pracą, który nie zauważa problemów w domu. Wreszcie ukazuje...Data dostępności:
Data publikacji:
Dzieje Grzechu – ebook
Stefan Żeromski
Dzieje grzechu to z pewnością powieść odbiegająca od poznawanych w szkole utworów Żeromskiego jak "Syzyfowe prace", "Ludzie bezdomni" czy "Przedwiośnie". W wymienionych lekturach mamy co prawda do czynienia z charakterystyką postaci, jednak utwory w głównej mierze zajmują się tematyką społeczno-polityczną tak charakterystyczną dla twórczości autora (proces rusyfikacji czy problem rewolucji). Co do...Data dostępności:
Data publikacji:
Jego banan – audiobook
Penelope Bloom
Poważnie. Facet jest uzależniony od potasu. Oczywiście, to ja po niego nieopatrznie sięgnęłam. Technicznie rzecz ujmując, wsadziłam go sobie do ust. Co więcej przeżułam… a nawet połknęłam. Taaak, wiem. Niedobra, niedobra dziewczynka. I wtedy go zobaczyłam. Wierzcie mi lub nie, ale to, że właśnie dławiłam się jego bananem, raczej nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia. Zacznijmy jednak...Data dostępności:
Data publikacji: